W czasie dyskusji na temat opinii Davida Icke o szczepieniu na grypę (na blogu Waldka) jeden z komentujących użył argumentu znajomości dokonań samego Icke a także Piotra Beina i Jane Burgermeister (pełny komentarz tutaj). Postanowiłem się bliżej przyjrzeć dokonaniom tej grupy i ich zdolności do obiektywnego oceniania faktów w sytuacji rozprzestrzeniania się wirusa grypy.
Zacznijmy może od samego wirusa i epidemii. Jako że nie jestem specjalistą wirusologiem, zainteresowanych głębszą analizą tego zjawiska zapraszam do odwiedzenia stron CDC i ECDC (pomijam już niezrozumiałe reakcje negatywne wobec tych ośrodków – nie będę cytował oszołomów, ale nie potrafię zrozumieć jak można twierdzić, że CDC i ECDC są członkami spisku mającego zniszczyć ludzkość? W obu placówkach pracują znani mi ludzie. Osobiście. Nie mogę sobie wyobrazić w jaki sposób te osoby, które na konferencji naukowej debatują nad metodami badania mechanizmów przenoszenia się chorób i zwalczania wektorów chorobotwórczych po godzinach pracowałyby nad apokalipsą. Z drugiej strony – mając takie wtyki powinienem przeżyć :)) lub publikacje w Nature – tutaj jest lista na podstawie wyszukiwań słów kluczowych swine flu. Cały ten szum i zgiełk, listy zagrożeń ze strony samej grypy (że została stworzona przez człowieka w celu wybicia ludzkości) czy też szczepionek (będących najgorszym złem ze wszystkich możliwych) powoduje, że w tym natłoku informacji te właściwe, prawdziwe, najpotrzebniejsze nie są w stanie się przebić. Pomiędzy twierdzeniami wszczepianiu czipów razem ze szczepionką jednym z ciekawszych (i pośrednio – zabawniejszych) argumentów na szkodliwość szczepionki przeciwgrypowej jest obecność szczepu H1N1 w szczepionce. I ponownie – o ile czytający ten tekst nie są kompletnie obrażeni/oburzeni jakością Wikipedii, na angielskiej wersji można znaleźć całkiem przystępne wyjaśnienie metod tworzenia szczepionek. W tym haśle można się zorientować jakie typy (są 3 – A, B i C) oraz podtypy (oparte na rodzajach białek budujących wirion – hemaglutyninie [stąd H w oznaczeniach] oraz neuraminidazie [stąd N w oznaczeniach) oparte są co roku szczepionki. Można tam bez problemu dostrzec, że w sezonie zimowym 2002-2003 na półkuli północnej i w roku 2003 na półkuli południowej użyto szczepu H1N1. Czyżby już wtedy planowano spisek? Oczywiście prawdziwy poszukiwacz prawdy mógłby na tym poprzestać. Mógłby także zacząć poszukiwać innego źródła zła. Jak wspomniałem na początku specjalistą od wirusologii nie jestem. Mam jednak do czynienia z niektórymi mniej szkodliwymi od grypy wirusami. Stąd też zwykle rozumiem to co czytam, mam też trochę literatury tematycznej. Również tzw. antycznej. Do takiej literatury można zaliczyć książkę, którą mam właśnie otwartą obok komputera – jest to Wirusologia molekularna autorstwa Jadwigi Chroboczek i Włodzimierza Zagórskiego, wydana przez PWN w 1983 roku, ISBN 83-01-04581-7. Na stronach 138-139 książka ta omawia systematykę i epidemiologię wirusów i wymienia świński wirus typu A podtypu H1N1 jako odpowiedzialny za epidemię hiszpanki w latach 1917-1919 (z zaznaczeniem, że dane te są na podstawie tylko badań serologicznych – wirusa nie udało się wyizolować). Może już wówczas planowano masową zagładę przy pomocy wirusa/szczepionki?
Skupmy się więc na ekspertach, którzy w zależności od wersji i modyfikacji przez uczestników ich ruchu przestrzegają przed grypą bądź szczepionką. Piszę po polsku – zaczynamy od Polaka.
Piotr Bein – na figurę ruchu antygrypowego wyrósł dość szybko. 15 lipca Waldemar korzystając z kolejnego konta (po blokach na poprzednich) dodał wykop z linkiem do filmu na Youtube, pokazującego nikomu wówczas nieznanego doktora Piotra Beina przestrzegającego przed szczepionkami (wykop tutaj). Kilka dni wcześniej ruszył blog zajmujący się sprawą pandemii grypy – Grypa666’s Blog. Sam blog również jest wart osobnej notki, bo zarówno komentarze jak i wpisy (wołające o otwartość wypowiedzi, przejrzystość i brak cenzury – a komentarze nieprzychylne w wielu przypadkach są usuwane) wielokrotnie nie tylko ocierają się o śmieszność – przekraczają jakiekolwiek granice racjonalizmu. Sprawa trumien FEMA, rzekomo przygotowywanych dla ofiar reżimu/choroby czy też zapowiedzi inwazji obcych wojsk na Stany Zjednoczone w lipcu 2009 (notka tutaj) to tylko szczyt góry lodowej. Co jakiś czas źródłem chaotycznych informacji, niesprawdzonych plotek i sensacyjnych wiadomości są posty na forach, komentarze zamieszczające prorocze filmy z Youtube czy też mentorskie wypowiedzi Beina, Icke lub Burgermeister. Skąd więc się bierze ten mentorski ton? Skąd w tej trójce (oczywiście świecznikowej – za kulisami pracuje wierna armia, o nie j później) taka niepowstrzymana wiedza i zdeterminowanie do tego, by opinie profesorów i fachowców odrzucać na poczekaniu a na ekspertów brać ludzi takich jak pan Jaśkowski? Kariera Piotra Beina przebiegała różnymi ścieżkami. Z tego co udało mi się znaleźć w internecie, gdzieś do około roku 2000 zajmował się przede wszystkim tzw zielonym biznesem. Publikacje w czasopismach takich jak Ekologia i technika (abstrakt artykułu o hydrobiologicznym oczyszczaniu ścieków z 1998 roku) czy Kropla (artykuł z 1999 roku o oczyszczaniu ścieków w cieplarniach – nawet jest zdjęcie Piotra Beina ze szklanką oczyszczonej wody) pasowałyby do jego zatrudnienia w tamtym czasie (Eco-Tek – kanadyjska firma zajmująca się oczyszczaniem wody) czy też do wykształcenia, podawanego również w tym pdf-ie. Udało się dzięki temu też znaleźć afiliację uniwersytecką. Czytamy tam, że Piotr Bein jest ekspertem od:
Decision analysis of civil engineering systems under uncertainty and risk; modeling and assessment of natural and man-made hazards to civil engineering works, and risks arising in transportation of people and goods.
Jak na razie nie widać zbyt dużego związku z problematyką przeskoku antygenowego u wirusa grypy typu A, wywołującego pandemie. Ani tym bardziej problematyki rekombinacji genomów wirusów grypy zwierzęcej i ludzkiej.
Późniejsze zainteresowania Beina powoli się zmieniały. Zajął się zubożonym uranem. Mimo dość wytrwałych poszukiwań nie udało mi się niestety znaleźć nic bardziej oficjalnego, ponad wystąpienia w obronie Serbii przed napaścią NATO z użyciem zubożonego uranu. No i dodatkowo – syndrom znad zatoki Perskiej, którym tak łatwo szermuje nie jest jednak tak oczywisty, oraz wypowiedzi eksperta Beina, kontra wypowiedzi eksperta Jaworowskiego.
Poza tymi tematami Bein interesował się także mniej poważnymi tematami. Jak inaczej nazwać sugerowanie użycia micronuke (tak, mini-bomba atomowa!) przy atakach na WTC w Nowym Jorku czy traktowanie poważnie hipotezy o hologramach uderzających w WTC?
Zanurzając się coraz głębiej w otchłanie spisków wszelakich natrafiamy na grupę tych, którzy mogą być odpowiedzialni za to zło. Piotr Bein bada ten problem od dawna – judeocentryczna kampania zagraża wolnej Polsce! Piotr Bein nie tylko sam pisze teksty (ten z lutego 2009), tłumaczy też z angielskiego (tutaj też), a jego list do dr Aliny Całej po polskiej blogosferze rozsiewają wierni pretorianie (choćby tutaj). Fantastycznie wpisuje się ten element poszukiwań prawdy w tematykę forum prawda2.info (które szczerze mówiąc powinno nazywać się troszkę inaczej).
Czy naprawdę wszyscy orędownicy walki ze szczepionkami chcą by ich głównym rycerzem był człowiek o takich przekonaniach i takiej (mikroskopijnej) wiedzy na temat wirusologii?
Następny odcinek – kiepski piłkarz, przeciętny komentator, celebryta spiskowców XXI wieku.
PS
Dziękuję sporothrix za wytknięcie pomyłki przy opisywaniu rodzajów białek budujących wirion wirusa grypy.r
Read Full Post »