Po miesiącach walki nareszcie sukces. Komisja parlamentu brytyjskiego badająca sprawę homeopatii (pisałem o niej we wcześniejszym wpisie o oszustwie homeopatów) wydała końcowe oświadczenie (dostępne tutaj). Raport jest miażdżący. Parlamentarzyści biorący udział w pracach komisji zadecydowali, że National Health Service powinien zaprzestać refundacji substancji homeopatycznych oraz powinien wycofać wszelkie licencje, jakich udzielił tym substancjom. Należy tu zauważyć, że system NHS uznawał homeopatię za równoważną prawdziwej, opartej na dowodach medycynie.
W raporcie znajdują się takie smaczki, jak opis metody przygotowywania substancji homeopatycznych, przedstawiony przez dyrektora Londyńskiego Królewskiego Szpitala Homeopatycznego (sic!):
Dr Fisher powiedział, że proces potrząsania jest bardzo ważny, nie był jednak w stanie powiedzieć ile potrząsania jest konieczne. Powiedział, że sprawa ta nie została do końca zbadana, jednocześnie zaznaczając, że należy potrząsać energicznie. Jeżeli będziemy tylko delikatnie mieszać, [substancja] nie będzie działać.
Absurdalność tego opisu w obliczu wiedzy medycznej, jaką mamy w XXI wieku jest tylko jednym z wielu dowodów jak daleko zaszła tolerancja wobec XVIII-wiecznych błędnych pomysłów. Homeopaci broniący źródła swoich dochodów przed komisją, co jakiś czas sami dostarczali dowodów przeciwko ich oszukańczej działalności. W poprzednim wpisie o homeopatii opisałem w jaki sposób homeopaci wyniki niewiążące i negatywne przedstawiali jako pozytywne i świadczące o skuteczności homeopatii. Komisja bardzo krytyczne oceniła podejście British Homeopathic Associacion, stwierdzając w raporcie:
Żałujemy, że obrońcy homeopatii, (włącznie z dokumentami przedstawionymi przed tą komisją) zdecydowali się polegać na, oraz publikować wybiórcze podejście do dowodów, ryzykując dezorientację lub wprowadzanie w błąd społeczeństwa, media oraz organy legislacyjne.
Komisja skrytykowała również instytucje rządowe, a w szczególności MHRA (Medicines and Healthcare products Regulatory Agency – agencja zajmująca się dopuszczaniem do użytku leków i urządzeń medycznych), za hipokryzję i dopuszczenie do sprzedaży placebo (tak zostały nazwane w raporcie substancje homeopatyczne) pod szyldem NHS. Okazało się bowiem, że rygorystyczne zasady stosowane wobec wszystkich leków dopuszczonych do obrotu, w przypadku homeopatii zostały zignorowane. Niektóre z substancji firmowane przez MHRA (np. Arnica Montana 30C) były testowane przez samą agencję. W tych testach MHRA aktywnie wprowadzała w błąd uczestników badania a samo badanie było fatalnie przeprowadzone.
Sprawa nie jest jednak tak prosta, jak by mogło się wydawać. W ramach porządnego dziennikarstwa, BBC po przedstawieniu wniosków komisji pokazało krótki wywiad z doświadczoną homeopatką Sarą Eams, twierdzącą, że homeopatia działa nie w jednostkowych przypadkach, lecz pomogła setkom tysięcy pacjentów.
Ben Goldacre, zajmujący się tępieniem pseudonauki (w tym homeopatii) opublikował na swoim blogu prośbę o informowanie go o osobach, które będą się pojawiać w programach informacyjnych wmawiając, że homeopatia działa, że nie można przetestować w prawidłowy sposób jej działania i po prostu walczących o przetrwanie swojej profesji. Bo chyba najwyższy czas, żeby homeopaci spakowali swoje deski do wytrząsania i wynieśli się ze szpitali i przychodni tam, gdzie ich miejsce – razem z astrologami, różdżkarzami i numerologami, na obrzeża normalnego świata.
Warto pisać do Bena – jego adres mailowy to ben@badscience.net.